poniedziałek, 14 marca 2011

Jak pielęgnować pępek noworodka?

Autorem artykułu jest Pash

Jak pielęgnować pępek noworodka?

Oto jest pytanie. Co szpital, co szkoła rodzenia, to inne sposoby i rady. Co wybrać? Czym się kierować? Cel jest jeden: kikut pępowiny powinien odpaść do dwóch tygodni po porodzie i nie powinno dojść do zakażenia.


Po porodzie położna przecina pępowinę łączącą dziecko z matką. U dziecka zostawia się kilkucentymetrowy odcinek, który natychmiast zabezpiecza się, aby nie doszło do krwawienia. Zabezpieczenia też są różne: wiązanie lub coraz popularniejsze klamerki. Wygląda to trochę jak mała klamerka do zamykania torebek plastikowych. Jest koloru białego i długości prawie 5,5 cm! Trochę to niewygodne przy pielęgnacji i przewijaniu. Zapraszam na naszego bloga kochanedzieci.blogspot.com, gdzie zobaczysz zdjęcie takiej klamerki z kikutem pępowinowym naszej córeczki. Trzynaście lat temu, gdy urodziłam pierwsze dziecko kikut pępowiny pielęgnowało się za pomocą wacików i tzw. fioletu (pioktanina/ fiolet gencjanowy). Jest to preparat, który pierwszy raz został użyty podczas I wojny światowej. Spawdzony i skuteczny środek antyseptyczny do odkażania ran, skóry i błon śluzowych. Wadą jest jego silne barwienie - rodzice noworodka często mają fioletowe palce. Zalecało się też dbanie o to, żeby w okolicy pępkowej było sucho, a więc przy kąpieli nie można było zamoczyć pępka, co nie było łatwe dla początkujących rodziców. W rezultacie pępowina odpadła naszemu synkowi po 10 dniach od urodzenia, więc prawidłowo. Nie doszło do żadnego zakażenia. Kiedy 4 miesiące temu urodziłam nasze kolejnedziecko byłam zaskoczona zupełnie innym podejściem do okolicy pępkowej. Przede wszystkim ta klamerka. W szpitalu położne używają preparatu o nazwie octenisept zapobiegający zakażeniom. Preparat ten nie wysusza, ale odkaża pępek. Po jego zastosowaniu trzeba nadmiar zebrać jałowym gazikiem. Główne zalecenia to po prostu suszenie i jeszcze raz suszenie. Nie trzeba nawet używać octeniseptu, chyba że na wszelki wypadek. Ja jednak zakupiłam go (50 ml w cenie około 23 zł) i stosowałam raz na dobę zapobiegawczo. Dużo zostało, ale może się przydać w przyszłości jak nasza pociecha zacznie poznawać dom i otoczenie. Octenisept nie zawiera alkoholu - nie piecze! Zapakowany jest w butelkę plastikową z pompką, więc nie musisz używać żadnych wacików, tylko spryskujesz. Kolejna sprawa, to suszenie: jeśli tylko jest ciepło w domu warto trzymać dziecko jak najdłużej bez pieluszki, np. przy przewijaniu nie zakładaj od razu czystej, tylko poczekaj kilka-kilkanaście minut. Można kąpać normalnie dziecko. Po prostu po kąpieli osusz dokładnie ręcznikiem okolicę pępka, ewentualnie jeszcze gazikiem jałowym przy samym kikucie. Trzeba też wywijać górę pieluszki, aby nie przykrywała kikuta lub używać pieluszek Happy Bella, które mają wycięcie na kikut. Efekt: pępowina odpadła naszej córeczce po 9 dniach od porodu, a więc właściwie tak samo jak przy sposobie sprzed 13-stu lat. Wniosek: każda metoda jest dobra, byle nie dopuścić do zakażenia.
dwukrotna mamuśka B.R.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Założenie żłobka - zysk do 35 tys /m

Autorem artykułu jest Goran

Założenie żłobka - zysk do 35 tys /m

Dysponując własnym lokalem można zarobić nawet do 35tys zł miesięcznie prowadząc żłobek. Przedsięwzięcie w postaci uruchomienia żłobka należy rozpocząć od starannego i rzetelnego biznes planu. Biznes plan stanowi podstawowy element przygotowań do rozpoczęcia każdego rodzaju działalności.


W dniu 23 lutego 2011 Prezydent RP Pan Bronisław Komorowski podpisał nową ustawę żłobkową, która upraszcza zakładanie i prowadzenie żłobków. Ustawa wejdzie w życie w marcu po opublikowaniu jej w Monitorze.

Przed nową ustawą obowiązywały przepisy, które nakazywały traktować żłobki jak zakłady opieki zdrowotnej, czyli np. szpitale. Te rygorystyczne przepisy doprowadziły do sytuacji, że jedynie 2% dzieci w wieku 0-3 lat jest objęta opieką żłobkową. Do żłobków uczęszcza 30 tys dzieci na około 1.200 tys., które się do tego kwalifikują.

Istnieje zatem ogromny niezaspokojony popyt, czyli warunek konieczny do prowadzenia biznesu. Konkurencja w branży praktycznie nie istnieje. Żłobki występują prawie wyłącznie w dużych miastach takich jak: Warszawa, Poznań, Wrocław itd. Poza dużymi aglomeracjami, jeżeli chodzi o żłobki to praktycznie jest pustynia. A i w dużych aglomeracjach sytuacja nie wygląda zbyt ciekawie. Dla przykładu w Poznaniu jest tylko 965 miejsc w żłobkach, przyjętych dzieci 1.150, a oczekujących zapisanych w kolejce 1.836. Kolejka jest tak mała ponieważ wielu rodziców widząc sytuację w ogóle nie zapisuje swoich pociech, dobrze oceniając prawdopodobieństwo przyjęcia do żłobka na zerowe.

Ceny pobytu w żłobkach to 1.000 zł do nawet 1.400 zł / miesięcznie. Jest to dwa razy tyle ile płaci się w przedszkolu. Ponadto warto wspomnieć, że gminy są w większości przypadków chętne do wprowadzenia dopłat za każde dziecko przebywające w żłobku. Takie dopłaty obowiązują np. w Warszawie 600 zł, w Poznaniu 900 zł. Mamy zatem przychód na jedno dziecko od 1.600 zł do nawet 2.300 zł. Tam, gdzie brak jest uchwał gmin o dopłatach należy zwrócić się do burmistrza, wójta o wprowadzenie takich form dofinansowania dla rodziców. Z ich uzyskaniem nie powinno być problemu.

biznes plan

Tak wysokie ceny za miejsce w żłobku przekładają się na rentowność tych ośrodków. Jeżeli dysponujemy dużym lokalem i nie zatrudnimy specjalnej osoby na stanowisko dyrektora tylko sami będziemy pełnić tą funkcję to możemy liczyć na zyski do 35 tys. / miesięcznie.

Ważnym elementem przygotowań do inwestycji jest adaptacja pomieszczeń, aby spełniały warunki sanitarne stawiane żłobkom. Nie ma jednak zmartwienia ponieważ nakłady inwestycyjne nawet w pesymistycznym wariancie powinny się zwrócić najdalej po 12 miesiącach.

Warto przed rozpoczęciem biznesu sporządzić biznes plan żłobka. Biznes plan pozwala skonkretyzować nasze wizje przedsięwzięcia. Zawiera on także prognozy finansowe, czyli rachunek wyników, bilans, i cash flow. Jeżeli nie dysponujemy pełną kwotą na adaptację pomieszczeń i początkowe koszty funkcjonowania żłobka możemy zwrócić się o kredyt do banku. Mamy już na rynku dwa banki, które specjalizują się w obsłudze drobnych przedsiębiorców, a kolejne dwie instytucje mają wejść na rynek w pierwszej połowie roku.

Opracował Rafał Mytych - partner zarządzający
sgm consulting

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

sobota, 5 marca 2011

Zmora dzieci - kolka

Zmora dzieci - kolka

Autorem artykułu jest rafał sykuła



Każdy kto miał lub ma dzieci wie, że kolka to największa zmora małego człowieka. Chcemy bardzo pomóc, a za bardzo nie wiemy jak możemy ulżyć naszemu malcowi. Kolka jest najczęstszą przyczyną bólów brzuszka u dziecka.

Jak rozpoznać kolkę?

Dziecko po kilku, a czasem kilkunastu minutach po jedzeniu zaczyna się prężyć, wyginać, prostować nóżki i przeraźliwie krzyczeć .Twarz dziecka robi się czerwona, a brzuszek wzdęty. Kiedy weźmiesz dziecko na ręce przestaje płakać, lecz po chwili na nowo zaczyna się prężyć.

Jak pomóc brzdącowi?

Po karmieniu trzymaj dziecko pionowo, aby mu się odbiło. Skuteczne jest przyłożenie do brzuszka ciepłej wyprasowanej żelazkiem pieluszki (uwaga nie może być gorąca bo poparzysz dziecko). Często masuj brzuszek malca.

Jeśli karmisz dziecko piersią, możesz pić napary z rumianku lub kopru włoskiego. Dziecku pijącemu mleko modyfikowane można podać wodę koperkowa lub herbatki. Po ukończeniu przez dziecko 1 miesiąca życia można podać środki przeciw wzdęciom dostępne bez recepty. U dzieci karmionych piersią może pomóc eliminacja mleka z diety matki, a u dzieci pijących mleko modyfikowane zmiana mleka na takie z probiotykami. Kolki zazwyczaj mijają po 3-4 miesiącu.

Maluszkowi możesz wykonać masaż brzuszka na kilka sposobów. Najpierw rozbierz dziecko od pasa w dół, następnie nalej odrobinę ciepłej oliwki na dłonie
- kolistymi ruchami rozprowadź na brzuszku maluszka
- połóż dłonie w poprzek brzuszka (jedna nad drugą) i przesuwaj je na przemian od góry do dołu; powtórz ten ruch kilka razy
- jedną ręką wykonujesz pełne koła ( od 12 do 12), a drugą księżyc (od 12 do 6), powtórz kilka razy.
Inną metodą jest zgięcie nóżek malucha do brzuszka i przytrzymanie kilka sekund w tej pozycji (czynność ta pomaga uwalniać gazy). Jeśli maluch nie chce zginać nóżek nie rób tego na siłę, możesz zrobić mu krzywdę.

P.S. Jeśli w chwilach występowania kolki u twojego dziecka zaczynasz nim potrząsać lub przechodzi ci przez myśl zostawienie go, aby się wypłakało jest to odpowiedni moment, aby poprosić kogoś o pomoc w opiece nad dzieckiem. To nie znaczy że jesteś złą matką, jesteś po prostu zmęczona. Tobie również należy się chwila relaksu.

Na koniec życzę jak najmniej kolek w życiu waszego malca.:)

---

http://mojaniunia.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 2 marca 2011

Pokój dziecięcy jak z bajki

Pokój dziecięcy jak z bajki

Autorem artykułu jest Klimaty Domu



Każde dziecko marzy o kolorowym pokoju rodem z ulubionej bajki. Jak zaaranżować wnętrze dla malucha by było spełnieniem jego marzeń? To nic trudnego! Wystarczy zadbać o odpowiednie dodatki, a we wnętrzu zagości baśniowy klimat...

Wróżki i elfy

Baśniowy pokój dla dziewczynki powinien nawiązywać do jej zainteresowań i upodobań. Jeśli jest małą fanką wróżek i księżniczek, to warto zadbać o dodatki z takimi motywami. W tej roli świetnie sprawdzą się dekoracyjne naklejki welurowe, którymi można ozdabiać ściany i meble. Tłem dla dekoracji nie musi być wyłącznie róż, wystarczy przełamać go kontrastującymi, intensywnymi barwami np. limonką aby pokój nabrał oryginalnego charakteru. Doskonałym pomysłem, który ucieszy każdą małą fankę baśniowych klimatów będzie zainstalowanie nad łóżkiem baldachimu. Na rynku można znaleźć wiele ciekawych wzorów, niekoniecznie przyprawiających o zawrót głowy ceną.

3

Czarownice, które nie straszą

Jeśli boimy się przesady i zbyt cukierkowego efektu można wybrać dekoracje, które dodadzą wnętrzu bardziej zdecydowanego charakteru np. przedstawiające baśniowe czarownice. Wielokolorowa dekoracja świetnie prezentuje się w połączeniu z kolorami lila i pasiastymi poduchami. Uzupełnieniem wystroju może być miękki dywan, który sprawdzi się w trakcie zabawy na podłodze i dekoracje okien nawiązujące kolorystycznie do wnętrza. W ten sposób można stworzyć efektowny pokój dla dziewczynki bez konieczności przeprowadzania generalnego remontu.

6

Kosmos i rozgwieżdżone niebo w pokoju

Większość maluchów jest ciekawa świata i w wyobraźni przemierza przestworza w poszukiwaniu przygód. Przy pomocy naklejek welurowych z motywami kosmicznymi można stworzyć w pokoju dla chłopca idealną przestrzeń, która pobudzi jego wyobraźnię. Naklejka odzwierciedlająca kosmos i gwiazdy najlepiej kontrastuje z jasnymi barwami takimi jak zieleń czy błękit. Jeśli chcemy uzyskać zaskakujący efekt możemy nakleić dekoracje z gwiazdami i planetami na suficie – w ten sposób maluch będzie mógł obserwować rozgwieżdżone niebo we własnym pokoju. Dopełnieniem aranżacji będą meble w intensywnych kolorach. W takim wnętrzu z pewnością żaden chłopiec nie mógłby się nudzić.

673040v3

---

Wizualizacje pochodzą ze sklepu www.klimatydomu.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zaplanować płeć dziecka

Autorem artykułu jest Mateusz Tomys



Jedni rodzice marzą o dziewczynkach, drudzy chcieliby mieć chłopczyka. I chociaż w rzeczywistości pragną jedynie, aby dziecko było zdrowe, to w skrytości robią wszystko, aby maluch posiadał określoną płeć.

Jeszcze do niedawna o planowaniu płci u dzieci mówiło się z przekąsem. Przywoływano wątpliwe metody dotyczące odpowiedniego ustawienia łóżka z północy na południe czy też zalecające mężczyźnie uprawianie seksu na lewym boku. Jednak od pewnego czasu znane są metody planowania płci dziecka, których skuteczność określa się w granicach 70-98%. Doskonałym tego przykładem jest metoda prof. Josepha Stolkowskiego, który zaleca kobietom stosowanie odpowiedniej diety. W przypadku jeśli chcą mieć synka, powinny jeść dużo produktów zawierających sód i potas (m.in. pomidory, ziemniaki, banany). Z kolei w przypadku marzeń o dziewczynce najlepiej sprawdzają się posiłki bogate w wapń i magnez. Chodzi przykładowo o gruboziarniste kasze, orzechy i migdały, ryby oraz produkty mleczne. Aby dieta przyniosła spodziewane rezultaty, należy rozpocząć jej stosowanie najwcześniej 6 miesięcy, a najpóźniej 6 tygodni przed planowanym zajściem w ciążę.

Innym sposobem jest laboratoryjne wyodrębnienie plemników posiadających chromosom X (dziewczynki) lub chromosom Y (chłopcy). Następnie wprowadza się je do komórki jajowej kobiety. Dochodzi do zapłodnienia in vitro lub do inseminacji. Sztuczne zapłodnienie przynosi wyjątkowo skuteczne efekty w przypadku planowania płci dziewczynek – daje 85% pewności, że urodzi się córka. Aż o 20% niższy jest wskaźnik efektywności w przypadku chłopców.

Interesująco przedstawia się też metoda Selnas czyli Selekcja Naturalna Płci opracowana przez doktora Patricka Schouna. Stwierdził on, że komórka jajowa może być naładowana dodatnio lub ujemnie. Od rodzaju ładunku zależy typ przyciąganych plemników. Generalnie ładunki ujemne pozwalają na narodziny syna, zaś ładunki dodatnie odpowiadają za pojawienie się na świecie dziewczynek. Dla każdej pary, która chce zaplanować płeć swojego dziecka, przygotowywany jest specjalny kalendarzyk cyklów polaryzacji. Czy ta metoda jest skuteczna? Podobno sprawdza się u kobiet z regularnymi miesiączkami. Na 155 par aż w 153 przypadkach udało się zrealizować założenia dotyczące syna lub córki.

---

Płeć dziecka planowanie


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 1 marca 2011

Brak pokarmu i co dalej

Odkąd pamiętam cały czas wierzyłam że będę karmić piersią. Położna za przy każdej wizycie pytała mnie jak będę karmić swoje maleństwo. Dla mnie to było takie oczywiste - przecież to takie naturalne i kobiety od wiek wieków tak robią. Rodzi się dziecko więc z tego co czytałam pokarm pojawia się automatycznie lub góra po kilku dniach.

Nic bardziej mylnego. Jak się przekonałam na własnym przykładzie nie zawsze tak jest. Czasem organizm kobiety nie produkuje mleka albo produkuje go zdecydowanie za mało do apetytu małej latorośli. Pierwsze przystawienie malucha do piersi okazało się totalnym fiaskiem. Niezrażona tym faktem - bo przecież urodziłam wcześniaka - myślałam, że dziecko jest po prostu zmęczone tym przeciskaniem się na świat postanowiłam spróbować później. Następne próby kończyły się tak samo, dziecko starało się z całych sił ale nic nie leciało. Zbyt zmęczone poddawało się już po kilku podejściach - dość dobitnie okazując przy tym swoje niezadowolenie. Pielęgniarka pocieszała mnie jak mogła ale ja od razu wiedziałam się jako najgorsza mama na świecie. Zarzucałam sobie, że za mało się staram, że za mało stymuluje piersi i tak dalej...


Przechodząc się korytarzami szpitalnymi dostawałam depresji. Niemal z każdej ściany uśmiechały się do mnie kobiety karmiące piersią, grube nagłówki informowały o zaletach i potrzebie karmienia piersią. Nim bardziej chciałam tym mniej mi wychodziło.Chcąc nie chcąc musiałam skapitulować - na szczęście nie do końca.pielęgniarka poradziła mi abym spróbowała ściągać pokarm i podawać go butelką. Pomysł w sumie ok bo jakby nie było była jakaś szansa aby mój maluch dostał chociaż małą porcje tak potrzebnego dla jego rozwoju pokarmu.Początki były wprost tragiczne. Ilość mleka jaką udawało mi się ściągnąć nie starczała nawet dla mrówki, a co tu mówić o dziecku. Postanowiłam, że się nie poddam i intensywnie ściągałam pokarm. Karmienie za karmieniem miałam go coraz więcej. Byłam wprost w siódmym niebie, gdy mojego mleka starczało na całe karmieni. Niestety maluch przyzwyczajony do butelki za nic w świecie nie chciał przestawić się na pierś. Po kilku próbach przestałam naciskach, w końcu tak czy siak dostaje mój pokarm, a to przecież było najważniejsze. Po powrocie do domu cały czas ściągałam mleko. Udawało mi się to sumie przez 2tyg.


Pierś nie była stymulowana przez maluszka więc produkowała cały czas tyle samo pokarmu - a maluszek jadł coraz więcej i więcej. W końcu musiałam dać za wygraną. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy mimo szczerych chęci. Zaczęłam podawać dziecku mleko w proszku. Bardzo dobry jest Aptamil (w Polsce odpowiednikiem jest Bebilon) Na wszelki wypadek aby zapobiec kolkom kupuje mleko "anty kolkowe" podobno ma delikatniejszy skład. Minusem jest jednak, że dziecko się nim nie najada tak jak powinno. Aby stało się bardziej treściwe mieszam zwykłe mleko z tym anty kolkowym- oczywiście musi być to ta sama firma, aby dziecko nie miało problemów z brzuszkiem.


Należy pamiętać, że dziecko na butelce potrzebuje dodatkowo płynów. Należy mu podawać wodę albo po pierwszym miesiącu herbatkę koperkowa lub rumianek. Herbatka koperkowa ma tą właściwość, że sprzyja trawieniu maluszka ułatwiając mu odprowadzanie gazów z organizmu.Dzisiaj mój synek ma 3 miesiące i waży ponad 5kg - niezły wynik biorąc pod uwagę, że jak się urodził to ważył tylko 2,520kg. Na kontroli pani doktor jest bardzo zadowolona z jego postępów w przybieraniu na wadze.


Dawidek jest zdrowym i pogodnym dzieckiem rozwijającym się jak najbardziej prawidłowo.Na swoim przykładzie mogę zapewnić, że nie ma co się katować ściąganiem pokarmu. To się ma albo nie i po prostu trzeba się z tym pogodzić. Nim wcześniej to zrobimy tym lepiej, bo nie ma nic gorszego dla dziecka niż zestresowana i nerwowa mamusia.Polecam spokój i dystans. Aha - nie zapomnijcie dużo przytulać maluszka, pozbawiony możliwości przytulania się podczas karmienia będzie tego bardzo potrzebował.Moja rada- głowa do góry - dziecko czuje gdy mama jest zrelaksowana i szczęśliwa - ono też wtedy jest spokojne i uśmiechnięte, a przecież właśnie o to nam chodzi.

--
Stopka

www.mojszkrab.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Jedz dla dwojga!

Dietetycy z Kliniki Diety Medlinea przypominają zasady zdrowego żywienia, aby każda obecna i przyszła mama mogła dostarczyć wszystkich niezbędnych składników sobie i dziecku. Oraz aby jej waga po okresie ciąży szybko wróciła do prawidłowych wartości.

DLA DWOJGA - NIE ZA DWOJGA


Zapotrzebowanie na niektóre składniki odżywcze w czasie ciąży jest większe nawet o połowę, natomiast zapotrzebowanie na energie rośnie tylko w niewielkim stopniu. Dlatego nie należy jeść za dwoje, lecz zwracać baczniejszą uwagę na jakość produktów i wybierać te składniki, które w danym okresie są najbardziej potrzebne.


W I trymestrze powinny być zapewnione odpowiednie rezerwy składników odżywczych, związanych z podziałami komórkowymi i syntezą DNA, takie jak: kwas foliowy, cynk, żelazo, nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT). W II i III trymestrze należy zadbać o składniki krwi i niezbędne do jej syntezy żelazo, miedź, czy też witaminę B12, w którą szczególnie uboga może być dieta wegetariańską. Dieta w tym okresie powinna również obfitować w korzystne dla mózgu i układu nerwowego dziecka kwasy tłuszczowe NNKT, czy też te z grupy omega-3 (EPA, DHA). Ważne jest też dostarczanie składników ciała, czyli dobrze przyswajalnego białka, wapnia i magnezu.


Natomiast o ilości spożytej energii w ciąży powinno się decydować na podstawie indywidualnego zapotrzebowania, zależnego od wieku, masy ciała, czy aktywności fizycznej. W każdym trymestrze ciąży zapotrzebowanie energetyczne powinno być różne ze względu na inne potrzeby rozwijającego się dziecka.


WYBIERAJ ZRÓŻNICOWANE PRODUKTY


Przyszła mama powinna tak komponować dietę, by dostarczyć wszystkich składników sobie i dziecku. Kluczem do sukcesu jest więc urozmaicony jadłospis oraz korzystanie z jak największej ilości różnych produktów. Wyeliminuje to ryzyko wystąpienia niedoborów żywieniowych objawiających się m.in. wypadaniem włosów czy osłabieniem zębów. Przyszła mama powinna sięgać po produkty z każdej grupy żywnościowej czyli wybierać pełnoziarniste pieczywo, zjadać odpowiednią ilość warzyw i owoców w ciągu dnia, dostarczyć sobie minimum 3 produkty mleczne, zjadać 2-3 razy w tygodniu ryby i wybierać chude mięso (cielęcina czy drób). Należy również pamiętać o wyborze dobrych olejów roślinnych oraz unikać dużej ilości słodyczy.


PIJ WODĘ


W okresie ciąży również rola spożywanych napojów jest bardzo istotna. Najbardziej polecana jest woda, która stanowi 50-80% masy ciała. Pełni ochronną funkcje dla mózgu, gałki ocznej, czy rdzenia kręgowego dziecka. Zalecane jest więc zwiększenie wypijanej wody w ilości 8-10 szklanek płynów na dobę (2-2,5 l), by nie dopuścić do odwodnienia. Objawia się ono zaparciami. Długotrwały taki stan może prowadzić do zapalenia dróg moczowych, czy kamicy nerkowej. Przyszła mama powinna tez unikać mocnej kawy i czarnej herbaty, gdyż zawarta w nich kofeina nie służy przyszłemu dziecku.


ZWRACAJ UWAGĘ NA SUPLEMENTY DIETY


Najlepiej przyswajalne przez organizm są składniki odżywcze, które pochodzą z naturalnego pożywienia. Dobrze zbilansowana dieta dostarcza ich wszystkich w wystarczającej ilości. Mimo to, na rynku pojawiają się suplementy diety, które gwarantują 100% dziennego zalecanego spożycia na wszystkie witaminy i składniki odżywcze. W trakcie trwania ciąży należy zwrócić na nie szczególną uwagę, gdyż nadmiar witamin, a szczególnie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (choćby A i D) może być również niekorzystny dla matki i dziecka. Dlatego suplementy diety mimo tego, że są dostępne bez recepty, najlepiej stosować pod okiem lekarza czy specjalisty.


BĄDŹ AKTYWNA RUCHOWO


Aktywność fizyczna również wpływa na zdrowie matki i przyszłego dziecka. Nie musi to być intensywny sport, ważne by się ruszać i robic to przez całą ciążę. Można pływać, iść na jogę lub codzienny spacer. Aktywność fizyczna nie tylko pomaga utrzymać w normie masę ciała, ale także pozwala po porodzie łatwiej powrócić do zgrabnej sylwetki. Ruch łagodzi wiele dolegliwości ciążowych, w tym poprawia perystaltykę jelit i ukrwienie wszystkich narządów. Warto więc dodatkowo wpleść aktywność fizyczną w codzienne życie.

--
Stopka

ZRÓB COŚ DLA SIEBIE I?


Dieta przyszłej mamy powinna być dostosowana do indywidualnych preferencji smakowych, trybu życia oraz aktywności fizycznej. Najlepiej o dobór składników odżywczych zapytać specjalistów np. na warsztatach pt. "Żywienie kobiet w ciąży - jak utrzymać prawidłową masę ciała", które organizuje klinika Medlinea. Można tam uzyskać praktyczne wskazówki o produktach, które należy wybierać, ustalić swoją prawidłową wagę w ciąży, oraz dowiedzieć się, jak bilansować dietę w czasie karmienia. Nie tylko dla siebie.

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.